Życie w duchu minimalizmu jest ideałem, do którego chciałabym dążyć, choć nie ukrywam, że kiepsko mi idzie. Od dłuższego czasu podczytuję po kawałku książkę „Wychowanie w duchu prostoty”, która trafiła do mnie w idealnym momencie, bo niebawem czeka nas przeprowadzka. Będzie to dobry pretekst do uporządkowania przestrzeni, a własne mieszkanie pozwoli nam też na nowe zorganizowanie codzienności i życia rodzinnego. Tak, żeby nasz nowy dom był spokojnym, bezpiecznym miejscem, do którego będziemy wracać z przyjemnością.