Basia w nietypowym wydaniu, czyli „Basia. Bajki na dobranoc” oraz „Basia i lato pod psem” Zofii Staneckiej
Nie wiem jak to możliwe, ale Zofia Stanecka zna wszystkie odpowiedzi na dziecięce wątpliwości. Dlatego jej seria o przygodach Basi i jej uroczej rodzinki jest tak popularna i kochana przez małych i dużych czytelników. Te książeczki są po prostu bombowe, bo w prosty sposób przybliżają najmłodszym zagadnienia, z którymi człowiek musi sobie radzić w życiu. Nie inaczej jest w przypadku dwóch najnowszych tomików tej autorki, czyli „Basia. Bajki na dobranoc” oraz „Basia i lato pod psem”.
Pierwsza wspomniana książeczka to zbiór 24 krótkich bajek opowiadanych Frankowi na dobranoc przez kolejnych członków rodziny. Każda z sześciu osób wymyśla historie w swoim stylu i jestem pewna, że stali czytelnicy „Basi” nie mieliby żadnych problemów z rozszyfrowaniem „autorów” kolejnych opowiastek. I tak baśnie siostrzyczki skupiają się wokół wygłupów, żelek, niedźwiedzi i wymarzonego psa. Opowiastki dziadka to tak naprawdę jego wspomnienia z dzieciństwa, a historie babci to najprawdziwsze baśnie. Z kolei mama skupia się na rzeczywistości, którą ubarwia swoimi zmyślankami. Natomiast tata snuje opowieści o dzielnym rycerzu Franku Kolanku, a Janek na chwilę staje się superbohaterem, który przeżywa niezwykłe przygody.
Cała rodzina opowiada dobre bajki, podszyte uśmiechem i niosące ze sobą pozytywny przekaz. Ich historyjki pozwalają się zrelaksować i powoli odpłynąć w objęcia Morfeusza. Niby nic wielkiego, a jednak przez cały czas czuć w powietrzu miłość, troskę o najbliższych i radość płynącą ze wspólnie spędzanego czasu. Cudeńko!
PS
Ilustracje Marianny Oklejak jak zwykle robią swoje. Razem z Ignasiem jesteśmy wielkimi fanami talentu i specyficznej kreski artystki.
💙💙💙
Zofia Stanecka, Basia. Bajki na dobranoc, il. Marianna Oklejak, wyd. Egmont Polska, Warszawa 2018.
PS
Ilustracje Marianny Oklejak jak zwykle robią swoje. Razem z Ignasiem jesteśmy wielkimi fanami talentu i specyficznej kreski artystki.
💙💙💙
Zofia Stanecka, Basia. Bajki na dobranoc, il. Marianna Oklejak, wyd. Egmont Polska, Warszawa 2018.
Z kolei „Basia i lato pod psem” to już pełnoprawna powieść dla starszaków. Basia, jej rodzeństwo, rodzice i kuzynka Lula ruszają na wakacje pod namiot. Janek przygaduje, że na pewno będzie lało, Lula boi się wszystkiego, a już najbardziej tego, że się pobrudzi, a Basia cały czas nudzi o psa. Mała o niczym nie marzy tak bardzo, jak o posiadaniu czworonożnego przyjaciela, ale rodzice nie chcą się zgodzić na nowego domownika. Mama dobrze wie, że pies to nie tylko radość, ale też obowiązki, a przy małym Franku nie może wziąć na siebie kolejnego balastu. Bo każdy dorosły wie jak to jest z entuzjazmem u dzieci. Dlatego Basia musi udowodnić, że jest na tyle duża, że sama zadba o czworonoga. Dziewczynka jest załamana, ale los jest dla niej łaskawy, bo na kempingu trafia się psiak, przy którym mała może pomagać. A to dopiero początek też szalonej i mrożącej krew w żyłach przygody.
Fenomen Basi polega na tym, że mała bohaterka jest postacią z krwi i kości. Bywa w równym stopniu grzeczna i posłuszna, co zupełnie rozbrykana, rozkapryszona i realizująca nawet najgłupsze pomysły. Również w wersji nieco dłuższej i skierowanej do starszych czytelników Baśka wciąż pozostaje sobą. Kręci rodzicom dziurę w brzuchu o psa, bo nie dopuszcza do siebie racjonalnych argumentów mamy. Dziewczynka jest zdeterminowana, żeby spełnić swoje marzenie. Dzięki temu pozostaje cały czas uważna i otwarta na wszystkie kudłacze, które spotyka na swojej drodze. W trakcie rozwoju fabuły okazuje się, że dziecięcy upór Basi ocali życie pewnego szczeniaka.
Fenomen Basi polega na tym, że mała bohaterka jest postacią z krwi i kości. Bywa w równym stopniu grzeczna i posłuszna, co zupełnie rozbrykana, rozkapryszona i realizująca nawet najgłupsze pomysły. Również w wersji nieco dłuższej i skierowanej do starszych czytelników Baśka wciąż pozostaje sobą. Kręci rodzicom dziurę w brzuchu o psa, bo nie dopuszcza do siebie racjonalnych argumentów mamy. Dziewczynka jest zdeterminowana, żeby spełnić swoje marzenie. Dzięki temu pozostaje cały czas uważna i otwarta na wszystkie kudłacze, które spotyka na swojej drodze. W trakcie rozwoju fabuły okazuje się, że dziecięcy upór Basi ocali życie pewnego szczeniaka.
W swojej powieści Zofia Stanecka nie tylko wyjaśnia jak wielką odpowiedzialnością jest posiadanie w domu zwierzęcia, ale przede wszystkim opowiada o tym, że niektórzy ludzie z łatwością potrafią krzywdzić innych. Autorka zwraca uwagę na fakt, że nawet dzieci powinny reagować kiedy widzą, że komuś dzieje się coś złego, ale zamiast brać sprawiedliwość w swoje ręce, należy zwrócić się o pomoc do kogoś komu ufamy. Dlatego zakończenie wzrusza i pozwala wierzyć w to, że największe marzenie Baśki kiedyś się spełni.
„Basia i lato pod psem” to mądra, pełna humoru, optymistyczna, ale też poruszająca przygodówka dla dzieciaków w wieku szkolnym. Jestem pewna, że w wakacyjnych perypetiach basiowej rodzinki odnajdziecie własne przeżycia i letnie wspomnienia. Czarno-białe rysunki Marianny Oklejak świetnie podkręcają klimat i pozwalają poczuć powagę „doroślejszej” wersji „Basi”. Niezmiennie polecam, ten tom, jak i całą serię.
„Basia i lato pod psem” to mądra, pełna humoru, optymistyczna, ale też poruszająca przygodówka dla dzieciaków w wieku szkolnym. Jestem pewna, że w wakacyjnych perypetiach basiowej rodzinki odnajdziecie własne przeżycia i letnie wspomnienia. Czarno-białe rysunki Marianny Oklejak świetnie podkręcają klimat i pozwalają poczuć powagę „doroślejszej” wersji „Basi”. Niezmiennie polecam, ten tom, jak i całą serię.
💛💛💛
Zofia Stanecka, Basia i lato pod psem, il. Marianna Oklejak, wyd. Egmont Polska, Warszawa 2018.
Zofia Stanecka, Basia i lato pod psem, il. Marianna Oklejak, wyd. Egmont Polska, Warszawa 2018.
Komentarze
Publikowanie komentarza