Coś dla fanów pełnych brzuszków, czyli „Tajemnice gruzińskiego smaku. 79 przepisów”, Giorgi Maglakelidze
Kucharka ze mnie żadna, ale czasami lubię zaskoczyć rodzinę i przygotować coś pysznego. Zazwyczaj są to zachowawcze potrawy, które mam pewność, że przypadną wszystkim do gustu. Jednak ostatnio postanowiłam wyjść z mojej kulinarnej strefy komfortu, sięgnęłam po tom „Tajemnice gruzińskiego smaku” Giorgi Maglakelidzego i przepadłam. Nawet nie tyle kulinarnie (chociaż chaczapuri rządzi!), co literacko.
Giorgi Maglakelidze to prawdziwy czarodziej słów. Tak, można coś takiego powiedzieć (napisać) o autorze książki z przepisami. Bo każdy dział zawierający receptury na tradycyjne gruzińskie potrawy poprzedza Giorgi toastem. A toasty są dla Gruzinów ważne. Podczas wspólnego biesiadowania potrafią oni prześcigać się w wymyślaniu kolejnych „wolnych” przemów i wiwatów. I właśnie 10 takich toastów znajdziemy w publikacji. Wiele z nich nawiązuje do różnych przypowieści i ma za zadanie przypomnieć biesiadnikom co tak naprawdę jest w życiu ważne. Dlatego razem z Giorgim pijemy za wspomnienia, rodzinę, długie życie, pracę, rodziców, kobiety.
Natomiast jeśli chodzi o same przepisy kulinarne, bo w końcu to o nie
się tutaj rozchodzi, to ich poziom trudności mieści się w granicach
normy. Dlatego nawet taka niedzielna kucharka jak ja bez trudu zrozumie
co z czym wymieszać i w jakiej ilości, żeby było dobrze. Dodatkowo autor
podsuwa ciekawe patenty i sztuczki, które z pewnością przydadzą się nam
na przyszłość. W gruzińskiej kuchni królują orzechy, bakłażany, fasola i
mięcho. Do tego koniecznie trzeba pamiętać o aromatycznych przyprawach.
Osobiście nie jestem fanką mięsa, więc część przepisów niekoniecznie
mam ochotę wypróbować, ale te w wersji wege wyjątkowo kuszą, a już
chaczapuri wygrywa dla mnie wszystko. Ogólnie dział „dania mączne” to
mój numer 1, bo prezentowane w nim potrawy są proste i pyszne zarazem. Czego chcieć więcej?
Jeśli
cenicie sobie spokój, dobry humor, miłe towarzystwo i pełne brzuszki
oraz nie boicie się kulinarnych eksperymentów, to publikacja „Tajemnice
gruzińskiego smaku. 79 przepisów” spełni wszystkie wasze oczekiwania. Do
tego autor jest tak ciepłym i sympatycznym człowiekiem, że do jego
toastów aż chce się wracać, bo grzeją serducho lepiej niż niejeden
trunek. A dopieszczone w każdym calu wydanie jest doskonałym
dopełnieniem całości. Krótko mówiąc książka piękna, jedzonko pyszne, a
autor tak czarujący, że chce się go zaprosić na wspólną biesiadę. Gorąco polecam!
💙💙💙
Giorgi Maglakelidze, Tajemnice gruzińskiego smaku. 79 przepisów, wyd. Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.
Eksperymenty zasadniczo lubię, ale te kuchnenne prawie nigdy mi nie wchodzą (choć staram się jak dzika!), tym samym raczej sobie odpuszczę tę publikację.
OdpowiedzUsuńPięknie wydana ta książka, muszę podsunąć ją mojemu mężowi i potem chwilę poczekać:)
OdpowiedzUsuń