Ponad trzy metry świetnej zabawy, czyli „Miasto w chmurach, miasto pod ziemią” Tomasza Kowala
Do sięgnięcia po tomik „Miasto w chmurach, miasto pod ziemią” skusiło mnie moje własne nazwisko na okładce! Żałuję, że z panem Tomaszem Kowalem nie jestem w żaden sposób spowinowacona, bo pomysły ma świetne i fajnie byłoby mieć w rodzinie kogoś tak kreatywnego. Na pociechę pozostaje książka, z którą można spędzić długie godziny fantastycznej zabawy.